Wiadomości

Dzięki trosce sąsiadów pomoc przyszła na czas

Data publikacji 02.03.2017

Dzięki trosce sąsiadów, zabrzańscy policjanci i strażacy uratowali 64-latkę. Kobieta zasłabła w swoim mieszkaniu i nie potrafiła o własnych siłach wstać. Decyzją lekarzy została hospitalizowana.

Jak dobrze mieć sąsiada - to nie tylko słowa piosenki, ale przede wszystkim nieoceniona troska i pomoc w codziennym życiu. Przekonała się o tym ostatnio 64-letnia mieszkanka ulicy Franciszkańskiej. Dzięki trosce jaką wykazała jej sąsiadka, zabrzańscy policjanci wspólnie ze strażakami mogli przyjść z pomocą. Do zdarzenia doszło w niedzielne przedpołudnie. Zaniepokojona kobieta zadzwoniła na telefon alarmowy zabrzańskiej policji i poprosiła o pomoc w sprawie sąsiadki. Zawsze w niedzielę wspólnie wychodziły do kościoła, a tym razem nikt nie odpowiadał na pukanie do drzwi. Już od soboty 64-latka nie była widziana przez lokatorów bloku. Na miejsce zostali wysłani policjanci z II komisariatu. Asp.szt. Zbigniew Nowakowski i mł.asp. Krzysztof Sienkiel wielokrotnie pukali do drzwi mieszkania. Nikt jednak ich nie otworzył. Na miejsce wezwana została straż pożarna, która wybiła okno w mieszkaniu na II piętrze. W pokoju za wersalką ujawniono kobietę, która z urazem głowy leżała na podłodze. Była przytomna, ale nie można było nawiązać z nią rozmowy. Kobiecie udzielono pomocy przedmedycznej i wezwano karetkę pogotowia. Decyzją lekarza poszkodowana została hospitalizowana. Wybite okno zostało zabezpieczone przez sąsiadów kobiety. Do czasu przyjazdu rodziny zaopiekowali się również mieszkaniem. Zabrzańscy policjanci dziękują mieszkańcom bloku przy ulicy Franciszkańskiej za szybką reakcję i troskę skierowaną wobec drugiego człowieka. Tylko działając razem możemy dbać skutecznie o bezpieczeństwo w Zabrzu.

Powrót na górę strony