Wiadomości

Miał naprawić samochód

Data publikacji 09.01.2014

Policjanci z komisariatu I w Zabrzu prowadzą postępowanie dotyczące podejrzenia popełnienia przestępstwa, jakim jest przywłaszczenie samochodu. Sprawa dotyczy pojazdu, który jak podaje pokrzywdzony, trafił w ręce znajomego „mechanika”, by już nigdy do niego nie wrócić.

Sprawa, którą zajmują się policjanci z jedynki swój początek miała w połowie grudnia ubiegłego roku. Posiadający renault megane, 54-letni zabrzanin, narzekał na usterki w swoim samochodzie. Pomocy szukał u znajomego, który miał się znać na autach. Oddał mu samochód wraz z dokumentami, licząc iż ten rozpozna usterkę, doradzi co zrobić, a może nawet pomoże w naprawie. Kiedy mijały kolejne dni, zaniepokojony właściciel upomniał się o pojazd. Zdziwił się, kiedy został poinformowany przez 32-letniego „mechanika”, że ten zezłomował jego samochód. Wściekły właściciel auta, a w zasadzie już były jego właściciel, zgłosił się do komisariatu I policji, gdzie złożył zawiadomienie o przywłaszczeniu jego samochodu, którego wartość wycenił na kwotę 3.000 złotych. Prowadzone postępowanie jest na wstępnym etapie, jednak już dziś wiadomo, że faktycznie renault megane zostało zdemontowane na złomnicy w Rudzie Śląskiej. Policjanci dysponują zaświadczeniem, jakie na wspomnianą okoliczność zostało wystawione przez tamtejszy zakład. Co ciekawe, widnieją na nim dane personalne dotychczasowego właściciela i jego podpis, choć on sam zapewnia, że dokumentu takiego nigdy nie widział. Postępowanie w przedmiotowej sprawie jest w toku, jednak morał jaki z niego płynie jest bardzo czytelny.

Powrót na górę strony