Wyciągnęli pomocną dłoń
Policjanci z komisariatu IV w Zabrzu pomogli kobiecie, która zgłosiła się do nich prosząc o pomoc, gdyż straciła dach nad głową. Kobieta, która do tej pory opiekowała się starszą osobą, nagle została wyrzucona z jej domu przez niezadowolonych krewnych. Po pomoc zgłosiła się do komisariatu w Mikulczycach.
To była bardzo nietypowa interwencja. Z problemami mieszkaniowymi zwracamy się najczęściej do urzędu miejskiego lub ewentualnie do pomocy społecznej. Tym razem zdesperowana 58-letnia kobieta zgłosiła się do dyżurnego z komisariatu IV w Zabrzu. Kobieta opowiedziała dyżurnemu swoją historię opisując jak nagle została pozbawiona dachu nad głową. Dyżurny skontaktował się telefonicznie z placówkami świadczącymi na terenie naszego miasta pomoc bezdomnym lecz niestety okazało się, że są one przepełnione i nie udzielą pomocy. Ostatnią deską ratunku okazał się wydział zarządzania kryzysowego miejscowego urzędu. Jego pracownicy zapewnili kobiecie schronienie na noc w hotelu przy ulicy Wolności. Tam też kobieta została dowieziona przez policjantów z Mikulczyc. Dziś jednak będzie musiała szukać nowego schronienia. Życzymy powodzenia.