Wiadomości

Poszukiwali i zatrzymywali

Data publikacji 05.10.2015

3-krotnie podczas minionego weekendu zabrzańscy policjanci podejmowali czynności poszukiwawcze za osobami małoletnimi, które zaginęły lub były poszukiwane przez wymiar sprawiedliwości. 16-letnia dziewczyna i o rok starszy chłopak poszukiwani byli przez ośrodki, w których decyzją sądu zostali umieszczeni. 9-letni chłopczyk nie wrócił do domu po lekcjach. Na szczęście odnalazł się cały i zdrowy.

Policjanci referatu ds. przestępczości nieletnich poszukiwali już od dłuższego czasu nastolatka, który po wakacyjnej przepustce nie powrócił do zakładu poprawczego. 17-latek jeszcze przed rozpoczęciem roku szkolnego miał wrócić do zakładu w Grodzisku Wielkopolskim. Raciborski sąd wydał nakaz doprowadzenia nastolatka. W piątkowy poranek nieletni został zatrzymany w mieszkaniu na ulicy 3-go Maja gdzie się ukrywał. Po wykonanych czynnościach został przewieziony do zakładu.

W sobotnie popołudnie policjanci z II komisariatu zostali wezwani do marketu przy ulicy Karola Miarki. Tam ochrona na kradzieży artykułów spożywczych zatrzymała młodą kobietę. Złodziejką okazała 16-letnia dziewczyna, która poszukiwana była przez bytomskich policjantów. Zatrzymana uciekła z ośrodka wychowawczego, gdzie została odwieziona. Dodatkowo do sądu rodzinnego został sporządzony wniosek za kradzież sklepową.

Chwile grozy przeżyli rodzice 9-letniego chłopca, który po piątkowych zajęciach szkolnych nie powrócił do domu. Chłopiec lekcje skończył około godziny 13.00. Na początku nic nie niepokoiło rodziców. Jednak, gdy wrócili z pracy, a syna nadal nie było w domu zawiadomili policję. Kilkanaście minut przed godziną 18.00 policjanci V komisariatu podjęli działania. Zapłakana matka czekała na syna w domu, a ojciec i policjanci sprawdzali podwórka i znajomych dziecka. Na szczęście kilkadziesiąt minut później ojciec odnalazł swoje niesforne dziecko grające na boisku jednego z osiedli. Apelujemy do rodziców o przeprowadzenie ze swoimi dziećmi rozmów wychowawczych na temat podobnych zdarzeń. Wystarczyłaby pozostawiona przez dziecko w domu kartka lub sms z informacją, gdzie zamierza spędzić popołudnie i o której wróci.

Powrót na górę strony