Wiadomości

Zgłosił kradzież, której nie było

Data publikacji 11.07.2016

Policjanci z wydziału kryminalnego prowadzą czynności w sprawie kradzieży samochodu, której nie było. Właściciel pojazdu odpowie nie tylko za złożenie fałszywego zawiadomienia, ale również za składanie fałszywych zeznań. Podejrzany przyznał się do winy. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Kryminalni z zabrzańskiej komendy zakończyli czynności w sprawie kradzieży volkswagena, który miał zostać skradziony w pod koniec maja br. Dotychczas zebrany materiał dowodowy, a także zeznania właściciela pojazdu wskazują, że żadnej kradzieży pojazdu nie było. 44-letni właściciel zgłosił, że w nocy z 27 na 28 maja z parkingu został skradziony pojazd marki volkswagen passat. Bardzo zmartwił się tym faktem, gdyż dwa dni wcześniej dopiero go zakupił. Policjanci zajmujący się przestępczością samochodową podjęli czynności w sprawie kradzieży samochodu. Już po trzech dniach pojazd został odnaleziony przez policjantów z IV komisariatu. Auto zostało ujawnione na ulicy Handlowej. Miało uszkodzoną przednią szybę i urwany zderzak. Odnalezione mienie zostało przekazane bratu 44-latka, który po zgłoszeniu wyjechał do Niemiec. Odzyskanie samochodu nie spowodowało jednak zamknięcia sprawy. Policjanci dociekali dalej, kto mógł skaraść samochód. Jednak zebrany materiał dowodowy wskazywał, że do kradzieży w ogóle nie doszło. Jak ustalili policjanci, w noc kradzieży właściciel volkswagena, na terenie Gliwic jadąc samochodem uderzył w słup wysokiego napięcia uszkadzając samochód. Tam też policjanci odnaleźli tablicę rejestracyjną pojazdu. Obawiając się konsekwencji prawnych, mężczyzna przyjechał do Zabrza i na ulicy Handlowej porzucił samochód, po czym zgłosił jego kradzież. W ubiegły piątek 44-latek wrócił do Polski. Czekali na niego już zabrzańscy policjanci. Po przywiezieniu do komendy podejrzany złożył obszerne wyjaśnienia i przyznał się do winy. Mężczyzna odpowie teraz nie tylko za złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie, a także za składanie fałszywych zeznań. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 3 lat więzienia.