Wiadomości

Pomocy udzielili dopiero negocjatorzy policyjni

Data publikacji 20.06.2012

W dniu wczorajszym około godziny 22:40 dyżurny policji otrzymał informację o awanturze domowej z udziałem agresywnego mężczyzny. Awantura miała miejsce w Zabrzu przy ul. Lubuskiej. Po przybyciu na miejsce patrolu okazało się, że awanturujący się młody mężczyzna zdążył już opuścić mieszkanie i wszedł na dach jednopiętrowego budynku.

W dniu wczorajszym około godziny 22:40 dyżurny policji otrzymał informację o awanturze domowej z udziałem agresywnego mężczyzny. Awantura miała miejsce w Zabrzu przy ul. Lubuskiej. Po przybyciu na miejsce patrolu okazało się, że awanturujący się młody mężczyzna zdążył już opuścić mieszkanie i wszedł na dach jednopiętrowego budynku. 22 latek będąc na dachu zaczął się odgrażać, że skoczy z dachu budynku jak tylko policjanci podejdą pod budynek. Natychmiast na miejsce wezwano wsparcie w postaci dodatkowych patroli policji, pogotowia ratunkowego, straży pożarnej, a także na miejsce wezwano negocjatorów policyjnych. W trakcie interwencji mężczyzna był cały czas bardzo agresywny. Z dachu budynku, we wszystkie zgromadzone na miejscu służby ratownicze, awanturnik rzucał kawałkami rynien oraz cegieł, które wyrywał z kominów. Po ponad dwóch godzinach rozmów, negocjatorom udało się sprowadzić mężczyznę z dachu. Będąc już na dole, kiedy zorientował się, że zostanie zabrany przez pogotowie ratunkowe, stał się znowu bardzo agresywny. Wobec mężczyzny użyto siły fizycznej oraz założono mu kaftan bezpieczeństwa. Dopiero wtedy oraz po podaniu mu środków uspokajających mężczyzna nieznacznie się uspokoił. Decyzją lekarza awanturnik z pomocą policji został zabrany do szpitala psychiatrycznego w Toszku. Policja bada co skłoniło tego młodego mężczyznę do tak agresywnych zachowań. Trwają czynności wyjaśniające dotyczące wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy.

Powrót na górę strony