Wiadomości

Pomógł padający śnieg

Data publikacji 12.12.2012

Czasami jest udręka, czasami sprawia wiele przyjemności, a czasami okazuje się bardzo pomocny. Mowa o śniegu, którego opady spowodowały, że policjanci tropiący sprawców zniszczenia szyn kolejowych bez trudu dotarli do miejsca ich ukrywania się.

Czasami jest udręka, czasami sprawia wiele przyjemności, a czasami okazuje się bardzo pomocny. Mowa o śniegu, którego opady spowodowały, że policjanci tropiący sprawców zniszczenia szyn kolejowych bez trudu dotarli do miejsca ich ukrywania się.


Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku na wtorek. Po godzinie 3.30 dyżurny komisariatu IV otrzymał telefoniczne zgłoszenie, że z ulicą Magazynowej dochodzą odgłosy cięcia metalu. Na miejsce skierowano patrole z komisariatów w Mikulczycach i Rokitnicy. Na miejscu potwierdzono fakt dokonania przestępstwa. Stwierdzono, że na długości 30 metrów pocięte są szyny kolejowe. Sprawcy najwyraźniej spłoszeni pozostawili na miejscu przestępstwa palniki oraz 2 butle gazowe. Funkcjonariusze z komisariatu V idąc za śladami protektorów pozostawionych na śniegu doszli do ulicy Pyskowickiej. Tam zaparkowany był ford mondeo przy którym stało dwóch mężczyzn w wieku 18 i 27 lat. Protektory ich obuwia pasowały do śladów znajdujących się na śniegu. Mężczyźni nie potrafili logicznie wyjaśnić co robią w danym miejscu w środku nocy. Nie potrafili także wyjaśnić co w ich samochodzie robią palniki oraz inne przedmioty mogące służyć do dokonania przestępstwa. Obaj mężczyźni zostali zatrzymani i osadzenie w policyjnym areszcie. Dziś policjanci z Mikulczyc przedstawili im zarzuty dokonania zniszczenia mienia. Podejrzani nie przyznają się do winy. Składający zawiadomienie o przestępstwie przedstawiciel PKP PLK oszacował, że straty poniesione w wyniku przestępstwa wynoszą ponad 3.000 złotych. Podejrzanym grozi do 5 lat pozbawienia wolności.